Wajda szuka jeszcze statystów
lucy 2007-01-02, ostatnia aktualizacja 2007-01-03 11:40:20.0
Andrzej Wajda ma przyjechać w środę z kilkusetosobową ekipą filmową na Podkarpacie. W murowanej cerkwi w Starym Dzikowie imitującej więzienie nakręci sceny zbiorowe do swojego najnowszego filmu "Post mortem. Opowieść katyńska".
Greckokatolicka świątynia od razu wpadła w oko reżyserowi, kiedy w sierpniu szukał w okolicach Lubaczowa plenerów do filmu. Okazało się, że cerkiew ze swoim otoczeniem idealnie pasuje do scenariusza. Jesienią przeprowadzono w niej prace zabezpieczające, tak by można było ustawić scenografię. To przede wszystkim sześciopiętrowe drewniane prycze, w sumie kilkaset łóżek. Posłużą one między innymi mieszkańcom powiatu lubaczowskiego, którzy pomyślnie przeszli wrześniowy casting i zagrają u Wajdy. Wówczas spośród 200 chętnych specjaliści wybrali ponad 130 osób. Filmowcy posiłkować się będą też grupą statystów z Krakowa oraz wojskowymi podhalańczykami z Rzeszowa. - Okazało się to jednak za mało. Reżyser tuż przed rozpoczęciem zdjęć zadecydował o zaangażowaniu jeszcze stu osób. Chętni mężczyźni, w wieku 20-45 lat, którzy nie brali udziału we ostatnim castingu, mogą zgłaszać się w środę w godz. 15-18 oraz czwartek w godz. 10-15 w sali gimnastycznej szkoły w Starym Dzikowie - mówi Piotr Hulak, organizator lokalnego castingu. Za dzień zdjęciowy można zarobić nawet 100 zł.
Pierwszy klaps na podkarpackim planie padnie w piątek. Zdjęcia zaplanowane są do 8 stycznia.
"Post mortem" będzie najbardziej osobistym filmem reżysera. Jego ojciec był oficerem i został zamordowany w Katyniu w 1940 r. Mimo wiadomości o śmierci matka czekała, że coś się wydarzy. Film skupi się więc na losach tych kobiet, które pozostały: matce oficera zaginionego w sowieckiej niewoli, jego żonie i córce, i na poszukiwaniach przez nie ukochanego mężczyzny. Główną rolę męską zagra Andrzej Chyra. Film trafi do kin jesienią.
lucy
|